SKLEP Z BUTAMI

on wchodzi przypadkiem

do starego sklepu

który dwadzieścia lat temu

uchodził za wzór nowoczesności

scenografia przeczy

upływowi czasu

nadal

półki ustawione są nawami

a te ścienne

odgrodzone barykadą gablot

tam na jednej osi

przesuwają się figurki

ekspedientek

spogląda przez witrynę

na uliczne światła

i czy to nimi oślepiony

czy też z jakiegoś innego powodu

widzi na tafli szyby

małego chłopca

tuż obok jego matkę

z niewielkim bucikiem

gotowym do przymiarki

i pęka szkło

i oddziela się od lądu

i dostrzec można

niewyraźną postać

na krze